To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
Myszy.info - forum o myszkach
Forum po?wi?cone tym przemi?ym gryzoniom

Za T?czowym Mostem - Yun

Yun - 2010-03-09, 10:13
Temat postu: ?ó?ty bezimienny przyjaciel
?mier? przysz?a tak szybko i niespodziewanie. Zaledwie 3 dni u mnie poby?, ?wawy, ciekawski, ufny, pierwszy nauczy? si? pi? z poide?ka i potem przyucza? swojego brata.

Wczoraj sta?o si? co? dziwnego. Po kolejnej wizycie na mojej d?oni [dodam, ?e robi? to ca?kowicie sam bez przymusu] zesztywnia?. Zrobi? si? osowia?y, z?bki mu stuka?y jakby si? trz?s?, p?ucka strasznie szybko pracowa?y. Odstawi?am go do klatki, ale stan si? nie zmieni?. W?óczy? za sob? ?apki, przewraca? si?, z wielk? panik? skaka? po klatce, ale nie móg? si? jej z?apa?. Ci?gle s?ysza?am dziwne chrobotanie przy oddechu.

I teraz nie wiem, czy mam obwinia? za to siebie, przestraszy?am go a? tak, ?e umar?? Czy cholerny zoolog, do którego dzisiaj jad? i zrobi? im tak? awantur?, ?e ju? nikt u nich zwierz?t nie kupi.

To by?o jeszcze pe?ne ?ycia dziecko, które nie doczeka?o si? przed ?mierci? swojego imienia. Zostawi? swojego brata samego i b?d? si? codziennie modli?a, aby chocia? on by? zdrowy.

A najgorsze w tym wszystkim by?o to, ?e przez ca?? noc jak malucha pilnowa?am by?am kompletnie bezradna. Moczy?am mu pyszczek wod?, podsuwa?am roz?upane ziarenka, aby cokolwiek zjad?. Lekko zagrza?am mleko, ale on nic, albo nie kontaktowa? zupe?nie nie zwracaj?c uwagi, ?e go dotykam, albo ucieka? spanikowany, ale w zwolnionym tempie, nie potrafi? szybciej, upada?.

Id? zagrza? wod?, aby pola? gleb?, gdzie go pochowam. Jest zamarznieta i twarda, musz? j? zmi?kczy? i ogrza?, bo do ?mietnika go nie wyrzuc?, ani nie zostawi? na po?arcie tutejszym kotom.

Maluszku, oby tam po drugiej stronie by?o Ci dobrze z innymi mysimi kolegami i kole?ankami.

Zd??y?am jeszcze wczoraj przed tym nag?ym atakiem zrobi? mu kilka zdj??. I kto by si? spodziewa? po takiej rezolutnej myszce...




Z braciszkiem, dzielili si? wszystkim. Od jedzonka, po wspóln? zabaw?, a? po miejsce do spania, nigdy nie zasypiali oddzielnie.


Brat jakby co? przeczuwa?. K?ad? si? obok dysz?cego mniejszego krewniaka. Tr?ca? go noskiem, podk?ada? pyszczek pod jego. A? serce si? kraja, ?e zosta? sam... Teraz musz? go kocha? i za siebie i za ma?ego ?ó?ciutkiego braciszka, do którego do??czy mam nadziej? jak najpó?niej.

Misia7 - 2010-03-09, 11:41

Biedny myszek :m: Jego braciszek te?, bo zosta? sam... (*)
Arffi - 2010-03-09, 12:22

Nikt nigdy nie odchodzi na zawsze. Przyjdz we wiosne nad grób i zobacz jak bujnie trawa ro?nie - to jest w?asnie pot?ga natury, on ?yje... w tej trawie :)
Anisia - 2010-03-09, 18:59

dla myszaka [*] :cry:
Do?ka - 2010-03-09, 20:30

Yun, wspó?czuj? straty myszka.
Awantura nic nie wskóra, tak to jest ze sklepami.
Mo?e pomy?l kiedy? jednak o rasowych.
Pozdrawiam

Yun - 2010-03-09, 20:44

Co? czuj?, ?e po takiej traumie ju? nigdy do zoologa nie zajrz? po ?ywy zakup.
Zastanawiam si? tylko, czy to normalne, ?e jego brat teraz strasznie si? mnie boi? By?o wszystko w porz?dku, wchodzili obaj mi na r?k?, a teraz drugi ucieka spanikowany jak otwieram klatk?.

Ratoncita - 2010-03-09, 21:56

[*] dla myszolka, wspó?czucie dla Ciebie.
Ejcia - 2010-03-12, 16:51

[*] dla Myszki :sad:
Yun - 2011-06-05, 17:29
Temat postu: Karmel
Dzisiaj, do?ywaj?c wieku ok. 15-16 miesi?cy odszed? w naturalnej kolei rzeczy mój Karmelek. Kochany rodzynek w?ród rasowych hodowlanych myszy. Jedyny, do którego si? przywi?za?am. Najwi?kszy pieszczoch jakiego kiedykolwiek widzia?am.
Odszed? ze staro?ci, bez widocznych objaw chorobowych.
Ostatnio zgonów mia?am u siebie wiele, jednak dopiero ta strata zabola?a mnie dotkliwie.

Skittles - 2011-06-05, 17:30

Dla Karmelka [*]
Jaszczurka - 2011-06-05, 18:35

Dla myszka [*]
1kamilla1 - 2011-06-05, 19:44

[*] przykre.
chowder75 - 2011-06-05, 20:46

Dla Karmelka [*]
Pipi - 2011-06-05, 20:50

Dla Karmela {*} :sad:
Myszata - 2011-06-05, 21:49

Szkoda Karmelka :( Dla Niego [']


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group