To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
Myszy.info - forum o myszkach
Forum po?wi?cone tym przemi?ym gryzoniom

Twoje myszki i ich zdj?cia - Dwie Duny myszy

kat - 2007-06-18, 17:43

Dalszy ci?g rozmowy w temacie rui poporodowej tu: http://www.myszy.info/viewtopic.php?p=27776 :)
adrien - 2007-06-29, 12:22

adrien napisał/a:
postanowilam trzymac same labo (zeby udowodnic sobie ze kocham myszy za to ze sa po prostu myszami, niezaleznie od urody i genow)

Cytat:
A po co masz komukolwiek co? udowadnia?? :shock: I tak zawsze b?dzie jaki? niezadowolony co co? sobie wynajdzie. Wa?ne czego ty chcesz, co czujesz. :) A kto si? Ciebie czepia niech spojrzy na siebie najpierw. ;) Nie mówi?c o tym, ?e teraz zarzucasz po?owie ludzi na forum, ?e liczy si? dla nich tylko uroda i geny. :P To, ?e kto? wybira do hodowli najlepsze w typie osobniki to jedyny wybór prz hodowli, która powinna z zasady si?rozwija?, a nie sta? w mijescu. A geny akurat s? wa?ne, bo odpowiedni ich dobór eliminuje cz??? chorób. Branie jak najlepszych osobników do hodowli podwy?sza ogólnie poziom tej cz??ci gatunku. Jakie by?y by skutki nie odpowiedniego doboru mo?na si? przekona? w?a?nie w zoologach. (W ogóle im wi?cej te? szumu o tym jak w beznadziejnym stanie s? zwierzaki w zoologach tym wi?ksze przymuszenie do poprawienia warunków i doboru zwierz?t w tych miejscach. Konkurencja jest lepsza od monopolu. ;) )



Nikomu nic nie zarzucam a, jak to mowia, winny sie tlumaczy. Dzieki za wyklad o celach hodowli, ale to ze mam myszy od niedawna nie znaczy ze nie zdaje sobie sprawy z takich rzeczy (calkiem zreszta dla mnie oczywistych - naprawde, nie jestem jakims gamoniem ignorantem, a jesli zaczynam sie czyms pasjonowac to zglebiam wiedze na dany temat bez opamietania; teraz sa to myszy a kiedys byla to akwarystyka slodkowodna). Przyznam ze ubodlo mnie to, iz osoba tak rozgarnieta jak Ty zarzuca mi zarzucanie :]. Ja chcialam tylko sobie udowodnic cos, nie mieszam w to zadnych pasjonatow myszy rasowych. Sama zreszta z checia stalabym sie posiadaczka takowych (myszy, nie ich pasjonatow;)) wlasnie ze wzgledu na lepsze geny (no i po drugie primo uroda:D).

ps. Co do watku oddzielenia ciezarnej samicy, zamieszkala ona w dunie razem z trzema mlodymi (lagodnymi) samicami i uklada sie miedzy nimi dosc dobrze. Mlode wiedza kto tu rzadzi, a Morellka stala sie oprocz tego taka mother figure dla stadka :) . Nicpon (wreszcie je ponazywalam po dlugich obserwacjach..) tj. przyszly ojciec dzieci Morellki, zostal sam w drugiej dunie i dolaczyl do niego Syth (kundelek z zoologa, wyglada na cos pomiedzy chocolate tan/black tan, niedowidzacy moglby uznac go za satin:), co do siersci tez jestem w kropce - ani to sh ani lh :) ). Od razu uprzedzam ataki na moja rzekoma nieodpowiedzialnosc - bylam gotowa na to ze chlopcy sie moga nie polubic i bylam w stanie dokupic trzecia dune i wykupic braci Sytha z zoologa. Panowie mieszkaja jednak we dwojke calkiem zgodnie (tj. piski i gonitwy sa, ale mlody nie jest specjalnie zastraszony ani przeganiany od miski a okrywa wlosowa takoz nie tknieta (wiec mysle ze jest ok? czy radzicie mi jednak ich odseparowac?) Poza tym kupilam im ostatnio dwa duze pniaki Trixie (z wydrazonymi tunelami) wiec ani sie nie nudza a tez schowac sie maja gdzie.

Emielcia - 2007-06-29, 13:01

A ten m?ody jest jeszcze m?ody?
Bo je?eli tak, to ten starszy mo?e jeszcze nie czu? sie zagro?ony przez "dzieciaka" ale gdy ten nowy dojrzeje mo?e zrobi? si? "gor?co" (taki przypadek mieli?my na forum).
No ale oby ?yli zgodnie d?ugo ;)

kat - 2007-06-29, 13:09

adrien napisał/a:
Nikomu nic nie zarzucam a, jak to mowia, winny sie tlumaczy.

He he, ja si? t?umacz? jak jestem niewinna, a jak winna to udaje ?e mnie nie ma. :razz: Wi?c niech sobie mówi? co chc?. ;)

adrien napisał/a:
Dzieki za wyklad o celach hodowli, ale to ze mam myszy od niedawna nie znaczy ze nie zdaje sobie sprawy z takich rzeczy (calkiem zreszta dla mnie oczywistych - naprawde, nie jestem jakims gamoniem ignorantem, a jesli zaczynam sie czyms pasjonowac to zglebiam wiedze na dany temat bez opamietania; teraz sa to myszy a kiedys byla to akwarystyka slodkowodna).

Skoro masz takie podej?cie, ?e chcesz zg??bie? wiedze, to mam nadziej?, ?e mój "wyk?ad" Ci nie przeszkadza. W ko?cu wszystko si? przyda komu? kto zg??bia "bez opami?tania". ;)

adrien napisał/a:
Przyznam ze ubodlo mnie to, iz osoba tak rozgarnieta jak Ty zarzuca mi zarzucanie :].

Po prostu twój post "zabrzmia?" jakby? trzyma?a tylko labo na si??, a skoro chcesz te? inne to dlaczego mia?a by? nie mie?. (Nie mówie, ?e nie chcesz czy chcesz, tylko ?e to wynik?o dla mnie z postu.)

adrien napisał/a:
Ja chcialam tylko sobie udowodnic cos, nie mieszam w to zadnych pasjonatow myszy rasowych.

Tego zdania nie kapuje. ;)

No sorry, moja wypowied? by?a pe?na dobrej woli. Ale widz?, ?e ura?am twoj? dum? t?umacz?c Ci rzeczy oczywiste (cho? nie mam sk?d czerpa? info czy co? wiesz czy nie - jedynie z twoich wypowiedzi), wi?c si? zamykam. :P

adrien - 2007-06-29, 13:22

Emielcia napisał/a:
A ten m?ody jest jeszcze m?ody?
Bo je?eli tak, to ten starszy mo?e jeszcze nie czu? sie zagro?ony przez "dzieciaka" ale gdy ten nowy dojrzeje mo?e zrobi? si? "gor?co" (taki przypadek mieli?my na forum).
No ale oby ?yli zgodnie d?ugo ;)


mlody jest ok. 2-miesieczny, stary:) ok. 3,5-miesieczny. ale mlody jest prawie rozmiarow "starego" jako ze ma czesc genow po rasowcu (przynajmniej mi sie zdaje ze to dlatego, no bo chyba gdyby byl tylko labo to bylby mniejszy jednak od 3,5-miesiecznego samca, ktory jest juz zreszta dosc wyrosniety).

ale oni nie zyja do konca w zgodzie - gonitwy i piski. czy to nie wyklucza opcji czucia sie niezagrozonym przez dzieciaka?

Mohanah - 2007-06-29, 15:37

Z samcami bywa bardzo ró?nie. Czasami trzyma si? braci przez d?ugi okres i jest ok i nagle staj? si? wrogami (bez wyra?nego powodu), czasami ?aczy si? obce samce i nic si? nie dzieje. Nie ma regu?y.
Musisz ich po prostu obserwowa? - je?eli pojawi? si? krwawe bitwy to rozdzielaj.
Piski i gonitwy to na pocz?tku normalne.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group