bo nie uwierz? ?e wszystkie mioty jakie masz to 15-20 szt
Faktycznie tak nie jest, zwykle rodzi si? 10- 14 sztuk, rekord to 19:) Ale nie mam miotów podjadanych lub skrajnie ma?ych.
Cytat:
bo to ?e s? mniejsze i gorzej odkarmione to my?l?, ?e nawet Ty nie zaprzeczysz - to po prostu jest oczywiste
S? mniejsze w momencie odsadzenia, ale nie s? cherlawe. Wyrastaj? na tak samo du?e i silne doros?e jak m?ode z miotów zredukowanych ( noworodków i osesków te? czasem potrzebuj?). Nie s? bardziej chorowite, ani ma?e do ko?ca ?ycia. Powiedzia?bym, ?e w wieku 2-2,5 miesi?ca ró?nice wielko?ciowe ju? si? zacieraj?.
Cytat:
Bo takie [du?e mioty] te? sie u nas wyobra? sobie zdarzaj?
Wiem, widzia?em
Nie twierdz?, ?e karma to wszystko, ale nie da si? zaprzeczy?, ?e to jeden z wa?niejszych czynników, i ?e je?li mysz notorycznie rodzi ma?e mioty/podjada m?ode to czego? jej mo?e brakowa?.
Przepraszam, je?li moje posty zosta?y odebrane jako krytykanckie . Nie chodzi mi bro? bo?e o to, aby stwierdzi? "ja si? znam, inni s? be". Tylko mam cz?sto wra?enie z forów, mo?e mylne, ?e niektórzy faktycznie nie maj? specjalnie poj?cia a krzycz? i nie daj? sobie przet?umaczy?, w?a?nie w kwestiach m. in "ras" myszy rasowych, ?ywienia ( pami?tam ?wi?te oburzenie, jak doradzi?em komu? karmienie granulatem, bo przecie? ziarenka wystarczaj?, a równocze?nie stwierdzenie "mysz po 3 miotach pod rz?d umiera z wycie?czenia"). W takiej sytuacji niestety trudno jest stwierdzi?, ?e wszyscy pisz?cy faktycznie wiedz? co robi?.
Tudzie? jest sytuacja odwrotna - mnie si? zarzuca, ?e si? nie znam, ?e jestem be i fu, i g?odz? myszy, zn?cam si? nad nimi i w ogóle zuooo Ka?dy kij ma dwa ko?ce
A co do owczarków, to powiem przewrotnie, ?e rodowód nie ma wp?ywu na dobrostan zwierz?cia mo?e trafi? si? "hodowca" rodowodowy, id?cy na ilo?? i mno??cy jak popadnie (wiadomo?? z ostatniej chwili- 8 sheltie w bloku, z pousuwanymi strunami g?osowymi, ?eby nie ha?asowa?y ), mo?e te? si? trafi? osoba, która wprawdzie dopu?ci psy bez papierów, asle zadba o szczeniaki jak si? da najlepiej. Moim zdaniem i w?ród hodowców rodowodowych i nierodowodowych s? i mi?o?nicy i fabrykanci, cho? zapewne wi?cej jest fabryczek psów bez rodowodu bo jednak ?atwiej.
A abstrahuj?c od tego- tak, kupi?bym najch?tniej psa z rodowodem. Ale gdybym mia? do wyboru psa rodowodem ale z "fabryczki", a psa bez rodowodu zadbanego i zdrowego, kupi?bym tego drugiego.
Wysłany: 2007-07-15, 20:17
Myszy: caaa?a du?a ekipa
Jak do tej pory mia?am mioty 8, 12, 6 myszy karmione na w?asnej mieszance z kocia karm?, witaminami itd przeciez ka?dy idzie w jakis inny cel hodowlany Ty d??ysz do samic jak najbardziej p?odnych my do takich ?eby dawa?y zdrowe du?e potomstwo w idealnej liczbie 8sztuk.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Emielcia 2007-08-11, 13:56, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2007-07-15, 21:03
Myszy: wci?? za ma?o...
pituophis napisał/a:
zwykle rodzi si? 10- 14 sztuk, rekord to 19:) Ale nie mam miotów podjadanych lub skrajnie ma?ych.
No to Ty chyba masz jak?? tajemnic?, bo same granulaty to chyba nie wszystko Wiesz samice czasami podjadaj? m?ode z innych powodów niz ?ywienie...
pituophis napisał/a:
"mysz po 3 miotach pod rz?d umiera z wycie?czenia")
Nie chcia?abym by? na miejscu tej samiczki. Tylko m??czy?ni mog? mówi? takie bzdyry, "?e ci?g?e ci??e, porody, odchowywanie m?odych przecie? nie obci??aj?" - hmm...urod? co? kiedy? to pogadamy......
pituophis napisał/a:
A co do owczarków, to powiem przewrotnie, ?e rodowód nie ma wp?ywu na dobrostan zwierz?ci .
Na dobrostan mo?e nie, ale na to co mo?e z niego w przysz?osci wyrosn?? tak
pituophis napisał/a:
A abstrahuj?c od tego- tak, kupi?bym najch?tniej psa z rodowodem. Ale gdybym mia? do wyboru psa rodowodem ale z "fabryczki", a psa bez rodowodu zadbanego i zdrowego, kupi?bym tego drugiego.
Wiesz jest jeszcze jedna (moim zdaniem najw?a?ciwsza ) obcja.......domowe hodowle psów rodowodowych, gdzie s? one faktycznie zdrowe, zadbane, wychuchane i z udokumentowanym pochodzeniem. Nie trzeba wybiera? mi?dzy z?ymi obcjami najw?a?ciwiej jest wybra? dobr?. I to samo moim zdaniem tyczy si? wszystkich zwierz?t.
Hheheh punkt dla Mohanah-urodz to pogadamy A ja tak?e poprosz? o nazw? tej firmy co produkuje granulat,sama ch?tnie go dla moich mych na sróbowanie kupi? A co do psów z rodowodem, moja znajoma tak w?a?nie si? sparzy?a,kupi?a pi?knego wycackanego szczeniaczka,który mia? by? sznaucerwm olbrzymem a ma...skar?owcia?ego pó? pudla a jak by?y malutkie to nie da?o si? niestety tego rozpozna?
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-07-21, 15:33
Myszy: Fafik
Moze psizen ie na temat ale ja nie moge zrozumiec lduzi co traktuja zwierzaki jak maszynki do rozrodu i zarabiania pieniedzy przeciez to nie rzeczy!!!!
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-07-21, 16:07
Niedziou napisał/a:
nie moge zrozumiec lduzi co traktuja zwierzaki jak maszynki do rozrodu i zarabiania pieniedzy przeciez to nie rzeczy!!!!
Ale o kim konkretnie mówisz?
Piszesz to w temacie o myszach rasowych, wi?c masz na my?li hodowców myszy rasowych?
Przecie? hodowcy nie traktuj? myszy jak maszynki do rozrodu - bo trzymamy si? ?cis?ych zasad maj?cych na celu dobro zwierz?t - np. samica mo?e rodzi? tylko 3 razy w ?yciu (i to nie cz??ciej ni? co oko?o 3 miesi?ce) - nie mo?e by? kryta samcem wcze?niej nim uko?czy 3 miesi?ce i po uko?czeniu 12 miesi?cy.
I nie zarabiaj? pieni?dzy, bo to jest PASJA i HOBBY i du?o pini?dzy si? w to wk?ada w?asnych.
Chcemy hodowa? pi?kne i zdrowe myszki, zwi?ksza? ilo?c odmian i ras (ja na przyklad szaleje na punkcie d?ugow?osych i chc? wyhodowa? kolejne "kolorki" z d?ugimi w?osami - co do naprostrzych nie nale?y bo gen odpowiedzialny za d?ug? sier?? jest recesywny - jako biolog powinna? wiedzie? o co chodzi) i to nie dlatego aby zarobi? tylko dlatego ?e nas to "kr?ci"
Aby zarobi? to chyba by nale?a?o hodowa? same sh satin black tan - bo takie myszki chyba wzbudzaj? najwi?ksze zainteresowanie na wystawach czy pokazach.
No i po co by?my organizowali wystawy i wydawali kupe kasy na dojazdy, noclegi - niewspó?mierny wydatek do ewentualnego "zysku".
I cena myszek rasowych jest taka a nie inna bo stanowi swojego rodzaju bariere dla osób które nie powinny mie? takiego zwierzaka (mo?e ?adnego zwierzaka nawet )
S? osoby co trzymaj? samca i samice razem i samice rodz? co chwile...... no ale nie u?wiadczysz tego u hodowców myszy rasowych.
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-07-21, 16:11
Myszy: Fafik
Tak mowie o hodowcach (oczywiscie nie wszystkich) ale wiem bo czytalam keidy wlasnie o takich co dla pieniedzy robia ze zwierzakow maszynki do rozrodu nie zwazajac na warunki i na zwierzaki! to sutna prawda ale sie z tym spotklam iles lat temu!pamietam do dzisiaj!
Hodowla: MouseBrother Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 2823 Skąd: Wroc?aw
Wysłany: 2007-07-21, 16:15
Niedziou napisał/a:
Tak mowie o hodowcach (oczywiscie nie wszystkich)
No ale to jest forum o myszkach i dzia? o myszkach rasowych.
Tak wi?c czy konkretnie mia?a? na my?li hodowców myszy rasowych pisz?c to?
I do?? ??two jest rozró?ni? czy hodowla (jakiegokolwiek gatunku zwierz?t) dla kogo? to PASJA czy ZAROBEk - w czasie rozmowy ju? po paru zdaniach wszystko jest jasne
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-07-21, 16:19
Myszy: Fafik
hehehe wlasnie mowilam ogolnie o hodowcach!posty byly dlugie rzucilo mi sie cos w oczy o hodowli i tak napisalam od siebie taka glosna mysl :)jak to nie meijsce na to to sorki :p
Samica dowolnego gatunku Muridae mo?e rodzi? raz za razem, jest do tego przystosowana. Myszy mo?na oddziela?, jak kto? chce, ale np. wi?kszo?ci gryzoni egzotycznych raz po??czonych rozdziela? si? za bardzo nie da ( albo zestresuj? si? rozdzieleniem i to odchoruj?, albo nie da ju? si? ich po??czy? z powrotem). Je?li myszy stale rodz?ce umieraj? z wycie?czenia porodami, to znaczy, ?e s? ?le ?ywione i tyle.
Na gryzoniach zarobi? si? nie da, nawet na tych najrzadszych .
Ostatnio zmieniony przez Emielcia 2007-08-11, 13:57, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2007-07-22, 18:36
Myszy: wci?? za ma?o...
pituophis napisał/a:
Samica dowolnego gatunku Muridae mo?e rodzi? raz za razem, jest do tego przystosowana. Je?li myszy stale rodz?ce umieraj? z wycie?czenia porodami, to znaczy, ?e s? ?le ?ywione i tyle.
To jest tylko teoria.
Dziewczynka 13 letnia te? mo?e ju? rodzi?.
A pó?niej co 9 miesi?cy zachodzi? w ci??e - jest do tego fizycznie przygotowana.
Nie s?dz? jednak ?e fizyczne przygotowanie do rozrodu jakiego? gatunku, obliguje w?a?nie do takiego rozmna?ania .
Uwierz mi na s?owo - czy to kobieta, czy mysz czy pies czy s?o?........ci??a, poród i odchowanie m?odych niesamowicie obci??a organizm i potrzebuje on czasu aby cho? po cz??ci si? zregenerowa?, by pó?niej dalej samica mog?a rodzi? silne, zdrowe m?ode.
Takie obci??one i os?abione samice b?d? mia?y po prostu coraz s?absze i "gorsze" mioty. I tego nawet dobre od?ywianie nie zmieni (przy czym Ty si? nieustannie upierasz), bo organizm to nie tylko przemiana materii.
Dla przyk?adu kobiecy organizm po ci??y wraca do ca?kowitej normy dopiero po 7 latach.
[ Dodano: 2007-07-22, 21:07 ]
I jeszcze w takim razie prosz? o wyt?umaczenie takiego fenomenu.
Dwie siostry - tak samo karmione, te same warunki, termin porodu bardzo zbli?ony (tydzie? róznicy) i jedna rodzi 14 m?odych, a druga 1 m?odego.
Wyja?nij mi to prosz? bo teoria z karmieniem chyba jednak w tym wypadku zawodzi.
Mo?e to "wina" samca, a te? by?y tak samo karmione.
Kobieta karmi?ca piersi? w ci??? przewa?nie nie zachodzi
U Muridae m?ode z kolejnych porodów s? tak samo silne jak z pierwszego(sprawdzone). Gdyby ruja poporodowa by?a zjawiskiem niekorzystnym to po prostu nie wyst?powa?aby. Skoro wyst?puje, to znaczy, ?e liczba m?odych do?ywaj?cych do rozrodu u samicy, u której wyst?puje ruja poporodowa jest wi?ksza, ni? u takiej, u której to zjawisko nie wyst?powa?oby- czyli po pierwsze nie jest przyczyn? os?abni?cia samicy i narodzin s?abych m?odych, po drugie jest korzystna.
Ponadto zazwyczaj po 2-4 ci??ach pod rz?d samica "robi sobie" przerw?- tzn. nie zachodzi w ci??? podczas rui poporodowej. Obserwuj? to u myszy, u norników wschodnich, u myszoskoczków.
Przyczyn? takiego ma?ego miotu mo?e by? np. resorpcja zarodków, narodziny wi?kszo?ci m?odych martwych i ich zjedzenie, uwolnienie znikomej liczby komórek jajowych podczas owulacji.
Wysłany: 2007-07-23, 16:54
Myszy: wci?? za ma?o...
pituophis napisał/a:
Kobieta karmi?ca piersi? w ci??? przewa?nie nie zachodzi
To te? tylko teoria w?a?nie przewa?nie musi by? odpowiednia cz?stotliwo?? karmienia i wiele innych czynników sk?ada si? na to, czy kobieta ma czy nie owulacj?. Znam wieeele przypadków, ?e niestety w trakcie karmienia piersi? (wy??cznie ni?) kobiety zachod?? w ci???.
A co do ci?g?ych ci?? u myszek, no có? skoro to przetestowa?e? to pewnie wiesz lepiej jak to wygl?da, ale moim zdaniem celowe tak cz?ste rozmana?anie jest karygodne i wr?cz moim zdaniem niehumanitarne.
Na pewno ciekawe jest eksperymentowanie na ma?ych stworzonakach, ale czy im te? to si? podoba? Szczerze w?tpi?
Bro? bo?e nie pos?dzam Ciebie o zn?canie si? nad nimi, co to to nie, ale Twoja hodowla moim zdaniem pozostawia wiele do ?yczenia (z punktu widzenia gryzonia ci?gle rozmna?anego, aczkolwiek dobrze od?ywionego ).
Czyli co to ?e jedna samiczka urodzi?a 14 a druga 1 to jednak nie wina od?ywiania?
Oj, sorry jestem z?o?liwa, a nie chcia?am, ale wnerwia mnie to Twoje gadanie ?e ma?e mioty to wy??cznie wina od?ywiania w hodowlach.
Wiesz w sumie teraz wpad?am na inn? teori? zwi?zn? z ilosci? m?odych w miocie.
Jest taka prawid?owo??, ?e jak jaki? gatunek ?yje w dobrobycie i bardzo sprzyjaj?cych warunkach rodzi ?adziej i mniej m?odych, bo i tak nie grozi mu wygini?cie . Osobniki do?ywaj? s?dziwego wieku i nieliczne m?ode odchowyj? si? zdrowe i du?e, przez co dalej przekazuj? doskona?e geny swojemu potomstwu.
Natomiast gdy jaki? gatunek jest zagro?ony (ma niezbyt dobre warunki egzystencji) instynkt zmusza go do wydawania na ?wiat jak najwiekszej ilo?ci m?odych celem podtrzymania gatunku. Rodzi si? ich du?o by w razie z?ych warunków jak najwi?cej prze?y?o.
Hmm...........mo?e tu jest sedno sprawy
Ka?dy ma swoj? teori? Ty z od?ywianiem ja z warunkami egzystowania
Jest taka prawid?owo??, ?e jak jaki? gatunek ?yje w dobrobycie i bardzo sprzyjaj?cych warunkach rodzi ?adziej i mniej m?odych, bo i tak nie grozi mu wygini?cie
Nie ma oczywi?cie ?adnej takiej prawid?owo?ci, jest dok?adnie odwrotnie, i to u wszystkich organizmów (poza cz?owiekiem, ale to kwestie socjologiczne a nie biologiczne). Dobrobyt = rozmna?anie si? na pot?g? i ile wlezie, bo s? warunki i mo?liwo?ci do tego. Z?e warunki = ograniczenie lub brak rozrodu, bo nie ma jak si? rozmna?a?, albo b?dzie to marnowanie energii bo m?ode nie wy?yj?. Polecam zajrze? do dowolnego podr?cznika ekologii zwierz?t i przyjrze? si? ekosystemom polarnym- tam to wida? najlepiej.
Dobór nie zachodzi na poziomie gatunku, populacji, ani osobnika tylko genów. "Dobro gatunku i ch?? jego podtrzymania" i dobór grupowy nie istniej?.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach