Imi?: Daga
Dołączyła: 24 Wrz 2008 Posty: 13 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2008-11-27, 22:26 mysza chora... szukam weterynarza w Trójmie?cie Myszy: Bia?y i Olo
czy macie mo?e namiary na jakiego? weterynarza znaj?cego si? na myszach, który przyjmuje w Trójmie?cie? (najlepiej w Gda?sku)
Wzi??am dzis Bia?asa na r?ce i okaza?o si?, ?e ma prze?wity jakie? dziwne na grzbiecie, wygl?da to tak, jakby mu si? futerko tam z lekka przerzedzi?o... strasznie si? kr?ci?, ale wyczu?am pod palcami lekkie zgrubienia na jego skórze...grzyb jaki? czy co? mo?e ?wierzb? nie znam si? na tym zupe?nie... poza tym mysza nie jest jaka? specjalnie osowia?a.. mo?e troch?, ale to chyba dlatego, ?e siedzi sama w klatce... no i kurcza nie wiem co robi?.. tzn wiem, do weta trzeba z ni? pój??, ale nie wiem do którego, a nie chc? je?dzi? z mysz? po ca?ym mie?cie, bo zimno jest, a to delikatne stworzonko... eh... na forum nie widzia?am, ?eby kto? co? mówi? o weterynarzu w 3city, ale mo?e jednak macie jakie? info do kogo mog?abym z tym pój??...
Wiem, ?e tego sporo i niestety ?adnego osobi?cie poleci? nie mog? ale je?eli ten od Mangalargi w jaki? sposób zawiedzie ( chocia? mam nadzieje, ?e nie ) to zawsze do kilku mo?na si? odezwa?/odwiedzi? ich.
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Imi?: Daga
Dołączyła: 24 Wrz 2008 Posty: 13 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2008-12-05, 20:13
Myszy: Bia?y i Olo
Có?...mia?am nadziej? na dobre wie?ci, ale wie?ci wcale nie s? dobre, a wr?cz przeciwnie.
Nie dodam tu namiarów na dobrego weta, za to przykro?ci? mog? poda? takiego, do którego z ca?? pewno?ci? nie powinni?cie si? wybiera?.
Wybra?am si? z mysz? do weterynarza na Ja?kowej Dolinie 101, babka przez telefon stwierdzi?a, ?e mam przyj?? z Bia?asem, to zobaczymy co si? z ni? dzieje. Zapyta?am, czy b?dzie w stanie jej pomóc, powiedzia?a, ?e tak.
Pomog?a tyle, ?e da?a myszce jaki? zastrzyk, pokropi?a jej futerko jakim? p?ynem i odes?a?a nas do domu. Nie s?ucha?a w ogóle tego, ?e w domu pojawi? si? kot, ?e by? mo?e to ?wierzb, chocia? jak dla mnie objawy by?y oczywiste. Da?a jej zastrzyk, powiedzia?a, ?e to alergia i ?e na takie co? lekarstwo jest tylko jedno (czyli to, co jej poda?a).
Efekt jest (by?) taki, ?e mysza w nocy przenios?a si? do mysiego nieba i tyl;e z ca?ej pomocy wynikn??o. Chcia?am dobrze, wysz?o jak zawsze.
Je?li jest tu kto? z Gda?ska, to niech szerokim ?ukiem omija lecznice na Ja?kowej D. 101. Totalny brak kompetencji. Mysza, która przed wizyt? u lekarza mo?e nie czu?a si? najlepiej, ale na pewno nie by?a strasznie, ?miertelnie chora, po wizycie zwyczajnie kopn??a w kalendarz. Smutek.
Imi?: Daga
Dołączyła: 24 Wrz 2008 Posty: 13 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2008-12-06, 00:17
Myszy: Bia?y i Olo
Dok?adnie. W?a?nie po to zadzwoni?am do niej przed wizyt?, ?eby nie jecha? w ciemno i nie dowiedzie? si? w poczekalni, ?e wetka na myszach si? nie zna. Powiedzia?a, ?e pomo?e, wi?c jej zaufa?am...i nic dobrego z tego nie wysz?o. Nawet jej nie dotkn??a, zerkn??a tylko szybko do pude?ka i rzuci?a "eee tam". Powinna chocia? wzi?? j? na r?ce, sprawdzi? jak wygl?da jej skóra, przecie? przez futro nic nie mo?na zobaczy?! Trzeba je troch? przeczesa?, ?eby by?o wida? jak wygl?daj? te strupki, czy nic z nich nie wycieka, czy jest tam krew, czy wygl?da to mo?e jak zwyk?a wysypka... NIC(!!) takiego nie zrobi?a... Z góry za?o?y?a, ?e to alergia. pomidor, nie trzeba by? weterynarzem, ?eby wiedzie?, ?e najpierw trzeba naocznie i dotykowo sprawdzi? co si? dzieje, ?eby postawi? w?a?ciw? diagnoz? i podj?? w?a?ciwe leczenie! Przecie? to s? podstawy!! Wybaczcie, ?e tak tu truj?, ?e cholera, z?a jestem strasznie... na siebie, na wetk? i w ogóle
Wiesz, nie powinna? by? z?a na siebie, bo jakby nie patrze? Ty nic z?ego nie zrobi?a?. Chcia?a? pomóc i uratowa? myszk?. No, ale có? - wysz?o jak wysz?o.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach