Z myszk? by?o wszystko w porz?dku... do czasu. Wesz?am do pokoju gapi? sie na myszory jak z reszt? co wieczór i zobaczy?am j?. Wyczynia?a rózne cuda.. je?eli mo?na to nazwa? cudami. Zamiast i?? czo?ga?a si?... na boku.. na plecach.. czasem na brzuchu... g?owa ca?y czas przy ziemi.. robi?a fiko?ki.. ledwo dowlok?a sie do domku... nie umie dosi?gn?c do pide?ka... Czesia i Gwiazdka sie ni? zajmuj?... siedz? przy niej... Gwiazdka ca?y czas.. zbudowa?y jej gniazdko...
ma oko?o 8 miesi?cy.. jest z zoologa....
Jak mi podpowiada Amusia moze to by? parali?...
Albo scho?enie genetyczne jak mi sie wydaje...
Jak do jutra nie b?dzie ?adnej poprawy... jad? do weterynarza..
Niech mysia si? nie m?czy... a ?mier? b?dzie szybka...
_________________ niczego nie b?dzie ?al!
Ostatnio zmieniony przez kat 2010-09-07, 16:12, w całości zmieniany 1 raz
Hodowla: Caminus
Wiek: 41 Dołączyła: 22 Sie 2007 Posty: 74
Wysłany: 2007-09-18, 21:54
Myszy: ?atka i stado hodowlane... :)
Biedna Mysia, heh..
Chcia?abym powiedzie?, ?e b?dzie wszystko ok, ale jako? wydaje mi si? to troch? naci?gane... Po prostu b?d? trzyma? kciuki za malucha...
Trzymaj si?...
Imi?: Paulina Pomogła: 3 razy Wiek: 30 Dołączyła: 06 Mar 2007 Posty: 1585 Skąd: Katowice
Wysłany: 2007-09-18, 21:57
Derin, wszystko to prawda... ona naprawd? si? tak zachowuje... jak j? wzi??am na r?ce to zacz??a sie tak obraca?.. jakby turla? w miejscu bo nie umia?a wsta?... ;( naprawd? jest mi jej ?al.. a jakby tak nie by?o... to powiedz mi po co mia?abym to pisa?? ?eby sie pochwali? k?ami?c ?e moja mysz zdycha?
Hodowla: Caminus
Wiek: 41 Dołączyła: 22 Sie 2007 Posty: 74
Wysłany: 2007-09-18, 22:19
Myszy: ?atka i stado hodowlane... :)
?le zrozumia?a?, nie Twój opis jest naci?gany, lecz wmawianie Ci, ?e b?dzie ok takie by by?o... Wierz?, ?e myszka tak si? zachowuje, bywaj? ró?ne schorzenia... I trzymam za ni? kciuki...
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-09-19, 00:21
Myszy: Fafik
Myszonka a czy myszka mia?a mo?liwo?? z czego? spa?? lub uderzy? sie mocno? Bo skoro to tak nagle wyst?pi?o i to od razu z takim nasileniem, ?e zwierze nie czuje nóg i nimi pow?óczy to nie wydaje mi sie by to by?a choroba genetyczna. Takie co? nie atakuje z minuty na minute no chyba,?e od jakiegos czasu myszka mia?a problemy z ?apkami. Mnie to wygl?da na jaki? uraz rdzenia kr?gowego lub mózgu lub jaki? ucisk na rdze? lub mózg, lub na jak?? infekcje bakteryjna która porazi?a uk?ad nerwowy. Opcji jest wiele moim zdaniem nie ma co zwleka? natychmiast idz do weta bo uk?ad nerwowy jest na tyle delikatny ?e je?li si? szybko nie zareaguje mo?e nie by? odwrotu a komórki nerwowe niestety si? nie zregeneruj?.
No jeszcze jest mo?liwo?? ?e tyle ?ycia by?o jej pisane i poprostu jej organizm zaczyna odmawiac posluszenstwa to te? jest mo?liwe ale tylko wet mo?e to stwierdzic!
Myszonka a czy myszka mia?a mo?liwo?? z czego? spa?? lub uderzy? sie mocno? Bo skoro to tak nagle wyst?pi?o i to od razu z takim nasileniem, ?e zwierze nie czuje nóg i nimi pow?óczy to nie wydaje mi sie by to by?a choroba genetyczna. Takie co? nie atakuje z minuty na minute no chyba,?e od jakiegos czasu myszka mia?a problemy z ?apkami
Ja te? bym to `obstawia?a`.
Moim zdaniem to mo?e by? jaki? uraz i posz?abym do weterynarza, ?eby skontrolowa? mysz. Je?eli mia?aby jak?? wade to od samego pocz?tku ju? by si? zachowywa?a/wygl?da?a inaczej. Czyli popieram Niedziou.
Hodowla: GLODAR Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 108 Skąd: Gda?sk
Wysłany: 2007-09-20, 15:01
Raczej uraz mechaniczny (mog?a np. zwisn?? na ko?owrotku) albo wirus, ale wtedy mysz szybko umiera z niedotlenienia, bo nie jest w stanie oddycha? (obserwuj te? zdrowe myszy).
Druga sprawa, ?e starsze myszy mog? co? takiego dosta? 'z wiekiem', gdyby mysz by?a m?odsza mo?na by obstawia? wad? genetyczn?.
Imi?: Paulina Pomogła: 3 razy Wiek: 30 Dołączyła: 06 Mar 2007 Posty: 1585 Skąd: Katowice
Wysłany: 2007-09-20, 16:27
Niedziou, moje mama mówi ?e ona mia?a wylew i nie trzeba i?? do weta bo juz ni? lepiej... ja chce ale si?a wy?sza nie pozwala..
mam nadzieje ze wszystko b?dzie ok i b?dzie dalej taka radosna...i pe?na mysiej energii...
glodar napisał/a:
Raczej uraz mechaniczny (mog?a np. zwisn?? na ko?owrotku)
wydaje mi sie to prawdopodobne... chocia? nie! one by?y w kartonie jako teren nautralny jak Gwiazdko do??czy?a i ona ju? tam taka by?.. zanim je prze?o?y?am a tam nie by?o ko?owrotka.. jeszcze biore pod uwag? taka wersje ze chcia?a wyj?? i nie uda?o jej si?... znaczy ?e wieko pude?ka na ni? spad?o razem z kilkoma tomami potterów. Wcze?niej jak mieszka?y w kratonie z Potterami na dachu to mi nie wyci??a takiego numeru wi?c nie bra?am pod uwag?...
jeszcze biore pod uwag? taka wersje ze chcia?a wyj?? i nie uda?o jej si?... znaczy ?e wieko pude?ka na ni? spad?o razem z kilkoma tomami potterów. Wcze?niej jak mieszka?y w kratonie z Potterami na dachu to mi nie wyci??a takiego numeru wi?c nie bra?am pod uwag?...
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 19 Cze 2007 Posty: 1314 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-09-20, 18:51
Myszy: Fafik
Myszonka napisał/a:
Niedziou, moje mama mówi ?e ona mia?a wylew i nie trzeba i?? do weta bo juz ni? lepiej... ja chce ale si?a wy?sza nie pozwala..
To ciekawe ale nie podejrzewam by Twoja mam zna?a si? lepiej od weta chyba , ?e sama nim jest.
JA was ludzie nie rozumiem!Hodujecie zwierzaki nazywaj?c je swoimi przyjació?mi, ale jak potrzebuj? pomocy to wszystko jest wa?niejsze i nie udzielacie im pomocy. A nie przysz?o ci Myszonka do g?owy ,?e to zwierz?tko mo?e cierpi. A ty czekasz na co? A? si? wyko?czy?
To po co hodowa? zwierzaki?
Ehhh strasznie mnie takie podej?cie do?uje nie rozumiem tego!
Myszonka napisa?/a:
Niedziou, moje mama mówi ?e ona mia?a wylew i nie trzeba i?? do weta bo juz ni? lepiej... ja chce ale si?a wy?sza nie pozwala..
To ciekawe ale nie podejrzewam by Twoja mam zna?a si? lepiej od weta chyba , ?e sama nim jest.
Niedziou ja ci powiem, ?e to by? wylew. Moja jedna myszka mia?a identyko. dawa?am jej pi? ze strzykawki. Czasem co? przegryz?a ale z czasem pokarm sta?y równie? przesta?a przyjmowa?. Oczy mia?a zaklejone i jej przeciera?am wod? a pó?niej na sucho. Strasznie si? m?czy?a a ja nawet nie mog?am jej u?pi?, bo mam takiego zajefajnego weterynarza...
Co do m?czenia si?: Myszka ma si? lepiej i Myszonka czeka... Mo?e wyjdzie z tego na dobre? Mo?e nie trzeba nigdzie jej ,,prowadza?"? Mimo to uwa?am, ?e myszka MUSI odwiedzi? weterynarza! To nie przelewki. Zgadnij jak moja myszka sko?czy?a...
_________________ Down, Soulfly, Metallica, SOAD \m/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach