postanowi?am podzieli? si? jeszcze jednym patentem
tym razem przy podawaniu tabletki/proszku.
Nie wiem jak u Was ale u mnie podanie tabletki rozpuszczonej w wodzie ewentualnie innej substancji jest awykonalne, w ogóle wszystko co wi??e si? z podaniem dopyszcznym wi??e si? z wielkim protestem mychy.
Mój naj?wie?szy i ca?kowicie sprawdzony sposób:
do kropelki miodu dosypujemy dawk? leku, dok?adnie mieszamy i nanosimy na nosek, ewentualnie wi?ksz? powierzchnie ?ebka,
czekamy a? mycha si? dok?adnie wymyje i voila!
lek podany bezstresowo z pewno?ci?, ?e mycha przyj??a ca?? dawk?.
G?ówn? zalet? jest to ?e miód si? przykleja do futerka co sprawia, ?e mycha ma ogromn? potrzeb? wyczy?ci? je z wielk? dok?adno?ci?, a co za tym idzie zlizuje wszystko co jest w miodzie.
Tylko trzeba pami?ta? aby nie wpuszcza? mychy zanim wszystko zli?e, bo u mnie sko?czy?o si? to ganianiem mychy po klatce celem wylizania jej ?ebka z miodu
_________________ wsta? ojciec i matka i dzieci gromadka
i kot i mysza i znów nast?pi?a cisza
Wysłany: 2012-04-07, 21:35
Myszy: Pigwa, Gryzelda, Berta, byli jeszcze trzej faceci.
W?adzia napisał/a:
Tylko trzeba pami?ta? aby nie wpuszcza? mychy zanim wszystko zli?e, bo u mnie sko?czy?o si? to ganianiem mychy po klatce celem wylizania jej ?ebka z miodu
kiwi moje mychy uwielbjaj? miód i jak tylko wyczuj? to sza?u dostaj? tak wi?c wpuszczenie takiej do klatki po obmiodzeniu to prawie jak rzuci? mi?so hienom
a poni?ej wklejam mini-dokument z zamiodzenia,
nie mog?am si? powstrzyma? przed foceniem, no wygl?daj? przekomicznie, szczególnie jak szarpi? te ich w?siki
_________________ wsta? ojciec i matka i dzieci gromadka
i kot i mysza i znów nast?pi?a cisza
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach